Niewolnicy własnych ciężkich butów
Lekkich filmów i marnych ideałów
Średni w każdym ze wszystkich możliwych światów
Maszerują równo poprzez małe sprawy
Wciąż te same myśli krążą w twoich żyłach
Chęć poznania dawno zaginęła w tłumie
Bez wysiłku sensu ani poświęcenia
Bez pytania - czy można coś więcej wymagać
Twój czas pozostawiony samemu sobie
Święty spokój i cisza i zawsze to [C7]samo
Emocje kupowane na stacjach benzynowych
Przestają już wystarczać
Twoje plany tak wtopione w asfalt
Nie wymagasz nic i nie wiele więcej masz
Tam gdzie słowa zlewają się w jedną całość
Rodzi się chęć latania