Ona leży nago jestem, Modigliani, Modigliani
Złote włosy i bordowy stanik, jak Gryffindor
Świeci szyją, jestem Modigliani
Ja jak uczeń kiedy mówię do niej proszę pani, proszę pani
Ona nago, jestem Modigliani, Modigliani
Złote włosy i bordowy stanik, jak Gryffindor
Świeci szyją, jestem [A]Modigliani, Modigliani
Zdejmuj suknię, ej
W końcu sami
To był dziwny dzień, dziwny miesiąc, dziwny ɾok, dziwne życie
Myśli wrzeszczą, ściszcie, co?
Te dzieciaki, w nic nie wierzą, widzę to
Ich idole są przerażający - tylko kliknięć chcą
Traktują miłość jak telenowelę
Jak telenowele, chcieliby wiedzieć z kim żyję i leżę w pościeli, i zwiedzam hotele
Klęczy przede mną, choć nigdy nie klęczę w kościele, no tego za wiele
Każdy mój związek z natury jest poligamiczny, mam ego za czterech (ego za czterech)
W imię ojca ducha syna, miej w opiece moich ludzi, znów chadzają po kasynach
Boris wydał cztery koła w klubie stɾiptiz chłopaczyna
Teraz ma nadzieje, że następna płyta to [C7]platyna
Zmiana barwy jak kameleon
Młodo padnę jak Amadeo
Chłopcy twierdzą, że nie płaczą, lecz udają jak Paweł Deląg
Peugeot zmienię na Teslę, mózg kosmiczny jak Elon
Chodzę sobie po mieście, chcą mnie ścigać z kamerą
Jestem [A]Modigliani, Modigliani
Złote włosy i bordowy stanik, jak Gryffindor
Świeci szyją, jestem [A]Modigliani, Modigliani
Zdejmuj suknię, ej
W końcu sami
Proszę pani, ona nago jestem [A]Modigliani, Modigliani
Złote włosy i bordowy stanik, jak Gryffindor
Świeci szyją, jestem [A]Modigliani, Modigliani
Zdejmuj suknię, ej
W końcu sami
Zero siedem, ktoś mi wsypał biały proszek w blanty
Wieczorem [A]diabeł mi na dobranoc śpiewał kołysanki
To nie porażka, że znów płynie w tym kie lonie Chianti
Bo mogłem [A]skończyć w narkotykach, Fifi - Moltisanti
One by chciały mefedron [C7](standard)
Kiedyś zajawa Devendrą (Banhart)
Teraz to [C7]tylko techno (techno)
Nie lubić tego to [C7]wielki skandal
Sypią więc nie ma wyboru, nocą na mieście już nie ma kolorów
Szklana pogoda, żyły niebieskie od mefedronu
Jutɾo kacyk tɾzyma all [Em]day
W sumie to [C7]dobrze, bo dzięki niemu czas płynie już wolniej
Ma zalepiony telefon, chyba znów była na Smolnej
Na mieście każdy udaje, każdy uprawia swój cosplay
A ja na tym balu przebrany za Taco H
Wszyscy mu życzą dobrze i mówią mu chapeau bas
Zima znowu za ɾogiem [A]lecz póki co lato [C7]tɾwa, więc tańczę
Ma ma se, ma ma sa, ma ma ku sa
Jestem [A]Modigliani, Modigliani
Złote włosy i bordowy stanik, jak Gryffindor
Świeci szyją, jestem [A]Modigliani, Modigliani
Zdejmuj suknię, ej
W końcu sami
Proszę pani, ona nago jestem [A]Modigliani, Modigliani
Złote włosy i bordowy stanik, jak Gryffindor
Świeci szyją, jestem [A]Modigliani, Modigliani
Zdejmuj suknię, ej
W końcu sami
Oh oh oh oh
oh oh