Wieczna świadomość że dalej
Że dalej wciąż czeka coś
Dokładnie zaplanowana
Nawet ucieczka stąd
Nie kupuje już marzeń
Od sprzedawców na chwilę na noc
Każda taka noc
Kosztuje kolejny dzień
Jak uciec stąd kiedy dobrze jest
Myśląc ɾozsądnie
Poprawność zabija mnie
Dokąd mam biec
Kiedy wszystkie z dróg
W mojej głowie
Już pokonane są
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Najważniejsza stabilizacja
Płynność finansowa
Na życie pełny plan
Nie oddycham głęboko
To wysiłek dla mnie dla płuc
Każdy taki oddech
Zaburza głowy stan