Co noc, gdy dogasa świt
Tęgi ponoć gość wychodzi za nim nikt nie odważy się iść
I białe buty ma
I białe buty
I białe buty ma
Co noc jak upadły na nos,
Stary Król, który w dół za nim cały lud jak na mur
I białe buty ma
I białe buty
I białe buty ma
Co noc Bodo święty gość
Coś tak czuję, że w dwoje damy [A]w pysk co każą nam coś
I białe buty ma
I białe buty.
I białe buty ma
Co noc Bodo święty gość
A u Czesława białe buty w cienkich drogich świateł paskudnie lśnią
I białe buty ma
I białe buty
I białe buty ma