Biuro

Witam panią w biurze rzeczy znalezionych
Widzę tu czapki teczki telefon
Widzę tu klucze szaliki nawet palto
Ale nie widzę tego czego szukam ja sam
To coś czego już od dawna nie mogę znaleźć
Wszędzie szukałem nie wiem czy mam siłę dalej
Patɾzyłem [A]pod winyli stosem [A]i w szafie
Byłem [A]w piwnicy zaglądałem [A]za kanapę
Na ulicach deptanych milionami butów
W klubach nocnych upojonych tufu tufu
W cieniu kamienic na ławkach pod wielkimi płytami
A nie widzieli tego też moi znajomi
Pytani
Miła pani sama pani widzi nie ma
Już jakiś czas nie daje mi spać ten temat
Coś zaginęło nie mam pojęcia gdzie jest
U pani w biurze moje ostatnie nadzieje
Wiem

Witam panią w biurze ɾzeczy znalezionych
Nie wiem [A]dlaczego ale czuję się zagubiony
Rzeczywiście tyle ɾzeczy na tym świecie znikło
Czy to [C7]coś ze mną i nie mogę ufać zmysłom

Pani chce wiedzieć czego dokładnie szukam
Hmmm jak to [C7]powiedzieć nie łatwa sztuka
Pani się spieszy pani już kończy zmianę
No dobrze dobrze wyjaśnię jakoś ten zamęt
No wiec możne ktoś tutaj podrzucił
Spokojne myśli dla mnie dla bliskich ludzi
Przekonanie że coś jeszcze można dostać
Bez zaciągania długu na kontach
Możne ktoś znalazł intymność dla nas
To ta ɾzecz szeptana niedopowiedziana
To takie coś co spowalnia czas
Nie ważne szybciej więcej
Ważne ty i ja
Zostawił ktoś ci nieco gotowości
By się przy innych zatɾzymać
Bo życie to [C7]nie pościg
Nie ma szkoda
To przynajmniej nadzieje na to
Że wszystko to [C7]się znajdzie
Wiem [A] nie dziś ale kiedyś
Ja chce w to [C7]wierzyć
Bo jak bez tego wysoko mierzyć
A ja nie będę już męczyć pani
Ale może na kawie się spotkamy
Może na kawie się spotkamy [A]może na kawie się spotkamy [A]na kawie się spotkamy

Witam panią w biurze ɾzeczy znalezionych
Nie wiem [A]dlaczego ale czuję się zagubiony
Rzeczywiście tyle ɾzeczy na tym świecie znikło
Czy to [C7]coś ze mną i nie mogę ufać zmysłom
Đăng nhập hoặc đăng ký để bình luận

ĐỌC TIẾP