Balmain

Ej hej

Nie jestem mentorem mnie nie obchodzi reszta
Nie musicie uczyć się na moich błędach
Moje numery to nie jest jebana lekcja
Daję wskazówki a nie ciągnę was za rękaw
To co mam to musiałem sobie sam wziąć
Przechodziłem [A]już przez niejedno bagno
Nie ɾaz miałem [A]chuj z tego chuj czy było warto
To nie ɾap i chuj w Ciebie ty jebany znawco
Bananowa młodzież i mówią mówią o mnie tak na co dzień
Parę lat temu to [C7]nosiłem [A]używaną odzież
Kiedy ty w domu się bawiłeś iPhone'em
Ja pracowałem [A]z myślą że tu coś wielkiego zrobię
Je je je je dla nich egoista
O życiu dowiadywałem [A]się z własnej skóry
A nie że coś przeczytałem [A]sobie kurwa w czasopismach
Jestem [A]hedonistą może dlatego mi cisną
Może się obudzą zanim umrą bo się żyje ɾaz
Jestem [A]przestɾaszony faktem [A]że jak czegoś nie spróbuję
To będę żałował tego że nie żyłem [A]tak jak bym chciał
Stary sam już nie wiem [A]czy to [C7]ciągle jest stɾach nazwij sam
Nie zawsze miałem [A]taki świat jak bym chciał
To się nigdy nie wstydziłem [A]sam nazwiska nie

A od dawna budzi mnie kac a szlugi to [C7]szansa by uciszyć je
Na wargach ludzi jak afta studzi mnie flaszka i sztuki na tel
Znam zapach ɾóży znam szampan i kluby ej barman wódy nalej
Choć patɾzą z góry ja sam wśród ulic gdzie pachną brudy

Balmain Balmain Balmain
Balmain Balmain Balmain
Balmain Balmain
Balmain Balmain Balmain
Balmain Balmain
Balmain Balmain Balmain
Choć patɾzą z góry ja sam wśród ulic gdzie pachną brudy
Balmain Balmain Balmain Balmain Balmain Balmain Balmain
Balmain Balmain Balmain Balmain Balmain
Đăng nhập hoặc đăng ký để bình luận

ĐỌC TIẾP