Stoję przy brzegu, fale biegną gdzieś
Gdzieś z daleka płyną tak tracąc cel
Wiatr tańczy lekko, włosy jej tańczą z nim
Gdyby tak zaczerpnąć jedną z chwil, tamtych chwil
Błękit oceanu ciągle przypomina mi
Zarys białych żagli znikających w siną dal
Powiew tego wiatɾu z bryzą morza prosto [C7]w twarz
Odcień tamtych oczu, które patɾzą, patɾzą w dal
Morza fal
Światła latarni, odliczały nasze dni
Tak odległe, były naszym snem
Na statku jest możliwe także wszystko jak i nic
Co dzień ten sam lęk, że spotkamy [A]się z dnem
Błękit oceanu ciągle przypomina mi
Zarys białych żagli znikających w siną dal
Powiew tego wiatɾu z bryzą morza prosto [C7]w twarz
Odcień tamtych oczu, które patɾzą, patɾzą w dal
Morza fal
Stoję przy brzegu, fale biegną gdzieś
Wciąż patɾząc w gwiazdy, tego brakuje mi