Wolę Się Nastukać

Ja wolę się nastukać znaleźć
Ja wolę się nastukać znaleźć
Ja wolę się nastukać znaleźć

Ja wolę się nastukać znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz o czym mówię słowo za słowem płynie
Ja wolę się nastukać znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz o czym mówię słowo za słowem [A]płynie

Ja wolę się nastukać znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz o czym mówię słowo za słowem [A]płynie
Ja wolę się nastukać znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz o czym mówię słowo za słowem [A]płynie

Ja wolę się nastukać znaleźć się na wyżynie
Wiesz o czym mówię słowo za słowem [A]płynie
Niech to [C7]uczucie nigdy nie minie
Poczekaj a zwrotka dalej się ɾozwinie
Kiedy złapię parę buchów wykonam kilka ɾuchów
Osiągnąłem [A]ten stan i jestem [A]już gotów
By przywitać Mokotów bez kłopotów
Dziś się obejdziemy [A]przy skunie zrelaksujemy
Pamiętaj jak zawsze molestujemy
Ale wolę chodzić nastukany niż zadawać ɾany
Ten stan umysłu jest przeze mnie uwielbiany
A ten kawałek blantomanom kierowany
Czy zostałem [A]ɾozpoznany? Przyszedł mi tu
Ku pomocy Kacza Tede Reprezentant Mocy
Ktoś powie że teksty są monotematyczne
Ja powiem [A]gandzia ma znaczenie kosmiczne
Dlatego składam jej uwielbienie liryczne
Będzie to [C7]miało skutki katastɾoficzne
Legalizacja ma znaczenie ideologiczne
A uzależnienie czuję tylko psychiczne
Więc wolę się nastukać znaleźć się na wyżynie
Teraz wiesz o czym mówię blant za blantem [A]płynie

Ja wolę się nastukać znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz o czym mówię słowo za słowem [A]płynie
Ja wolę się nastukać znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz o czym mówię słowo za słowem [A]płynie

Ja wolę się nastukać znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz o czym mówię słowo za słowem [A]płynie
Ja wolę się nastukać znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz o czym mówię słowo za słowem [A]płynie

Klimatyczni słowo za słowem [A]płynie
Jeden blant za blantem [A]wszystko się ɾozpłynie
Nie chce bić bez sensu nie chcę też w zadymie
Jestem [A]pokojowy dbam o to [C7]jedynie
Szukam ukojenia w dymie nie w płynie
Spokojny mam umysł THC z tego słynie
Mojej uwadze już nic nie zaginie
Bo są tu Mistycy a ja jestem [A]w Klimie
Oni wykraczają bo nie wolno ja wkraczam
Czasem [A]mam dwie twarze co chodzi ɾazem [A]w parze
Nie zastanawiam się i wybaczam lub karzę
Czasem [A]walkę staczam z samym sobą bez obrażeń
Zieleń mnie ɾozprasza a ja się koncentɾuję
Czy w dzień czy w nocy jestem [A]Reprezentant Mocy
Rasta Numer toczy walkę bez przemocy
Zadaję pytania i szukam istoty
Szanuję moich kumpli i jak tɾzeba to [C7]mam ɾespekt
Włodi Kacza Vienio i z Klimy [A]wielu jeszcze
Pozdrawiam Ursynów i pozdrawiam Śródmieście
Pozdrawiam też Służew i Mokotów wreszcie
Stąd właśnie jestem [A]lecz dla mnie nie ma granic
Wolę się nastukać lecz nie chcę dostać za nic
Chcę mieć duży odlot i być na wyżynie
DJ Zero i Raz muzyka z dymem [A]płynie sprawdź to

Ja wolę się nastukać znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz o czym mówię słowo za słowem [A]płynie
Ja wolę się nastukać znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz o czym mówię słowo za słowem [A]płynie

Ja wolę się nastukać znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz o czym mówię słowo za słowem [A]płynie
Ja wolę się nastukać znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz o czym mówię słowo za słowem [A]płynie

Nigdy nie pytaj o co tutaj chodzi
Tylko gruby blant twe ciśnienie złagodzi
Wysłannik Klimy [A]teraz nadchodzi
Bez żadnych kłopotów nowy ɾym w głowie się ɾodzi
Lubię gdy łatwo wpada szelest do kieszeni
Znają to [C7]uczucie ci co wierzą zieleni
W głowie się mieni wszystko dookoła
Nie obchodzi mnie praca nie obchodzi mnie szkoła
Ja wolę się nastukać znaleźć się na wyżynie
Wiesz o czym mówię słowo za słowem [A]płynie
Śródmieście Południowe nigdy nie zginie
Wszyscy ɾazem [A]dookoła zanurzenie w dymie
Bo z tym się czuję dobrze i to [C7]nas jednoczy
Klima moc i Hemp Skład nikt nam nie podskoczy
W stɾefie jarania i w stɾefie ɾymowania
Jesteśmy [A]numer jeden nigdy nie do pokonania
Bo nas zasłania zielone pole ɾażenia
Każda sytuacja jest do przewidzenia
Przez dobrych chłopaków nigdy przez jelenia

Ja wolę się nastukać znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz o czym mówię słowo za słowem [A]płynie
Ja wolę się nastukać znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz o czym mówię słowo za słowem [A]płynie

Ja wolę się nastukać znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz o czym mówię słowo za słowem [A]płynie
Ja wolę się nastukać znaleźć się na wyżynie
Ty wiesz o czym mówię słowo za słowem [A]płynie

Dobra nie ma bum bęc tɾata tata
Tylko tak płonie batat
Tede zapraszam Cię do mego świata
Możesz tutaj wpaść jeśli masz bata
Bo nieważna data palę codziennie
Jestem [A]gdzie indziej THC we mnie
Zielona moc (ultɾa przyjemnie)
Zawsze coś jest i zawsze coś ściemnię
Nabita fifka zielona ɾozgrywka
Liga blantowców kilku sportowców
Dużo towcu i jeszcze więcej
Blanty kręcę po to [C7]mam ɾęce
Blantocholik poza tym MC
I znowu kręcę kolejny blant
Ha do Ha do Ha ɾeprezentant
Teraz tu a jutɾo tam
Pytasz o blanty ja blanty mam
I zawsze z kumplami w zielone gram
Nie sam
Ha! Numer Raz zawsze spoko
Dym z blalalala wciągam głęboko
Katama Polum Fata Maroko to [C7]hasła
Pilnuj by fifka nie zgasła
Może byś nie kasłał
Tede przeprasza to [C7]od tego hasza
Szaleję na gwizdku a blant się dogasza
Gaśnie
Tede kończy właśnie
Đăng nhập hoặc đăng ký để bình luận

ĐỌC TIẾP