Włodi to zagrożenie dla wielu grup
Tu i tam jestem ulica i klub
Pierwsze moje miejsce drugie to zdobyty łup
A ty walcz tu patrz lub odbijaj
Odpada ten kto się nie rozwija
Rap gra to już nie jest ziemia niczyja
Nieważne tylko jak ale co się nawija
Włodi nie przemija
To ɾap universal
Ulica tɾawi temat a nie Wersal
Umiem [A]cierpienie ludzi wziąć se do serca
Bawić się też ta płyta to [C7]potwierdza
Zamknij pysk jeśli jesteś szyderca
Ej ɾaper bądź autentyczny
Masz papier i fanów to [C7]się nie liczy
Na ulicy słowa bez pokrycia są niczym
Niech lepiej milczy studyjny twardziel
Wiesz co ɾozśmiesza mnie w tym najbardziej
Schodzi ze sceny stɾach chwyta go za gardziel
Taki sam sobą ale ja nim gardzę
Wiemy [A]jak jest bez wytykania palcem
Ulica i klub
Ulica i klub
Ulica i klub
Ulica i klub ta
Ulica i klub
Ulica i klub
Ulica i klub
Ulica i klub
Rap wyszedł z ulicy potem [A]zdobył kluby
Pozbaw go korzeni i oczekuj zguby
Najpierw to [C7]ɾobiono dla zabicia nudy
Dla zabawy dla chluby potem [A]dla pieniędzy
Raper wszedł do klubu i wyszedł z nędzy
Bo ludzie spomiędzy których był on [C7]sam
Mówię wam po prostu chcieli się bawić
I chcieli by ich problemy [A]chciano zauważyć
U uważaj gdy idziesz sam nocą
Bo są tu ludzie co spokój twój zmącą
L lojalność każdy tego tu wymaga
Najpierw ją daj potem [A]żądaj to [C7]pomaga
I ignorancja której poczujesz zapach
Gdy będziesz leżał pobity w krzakach
C cena za życie w blokach
Chcesz się stąd wybić? Ona jest wysoka
A a bo to [C7]mój adres pamiętam skąd jestem
Chyba to [C7]już zgadłeś ulica i klub
K jak kobieta piękna
Tańczy tylko ze mną przez innych jest nietknięta
L lamusy jest ich tu w bród
Nie szukają awantury to [C7]chyba cud
U upojenie każdy swoim
Jeden pije drinka drugi z jointem [A]stoi
B bassy które czuć na plecach
Lubisz to [C7]uczucie ten kawałek tu polecam
Ulica i klub
Ulica i klub
Ulica i klub
Ulica i klub ta
Ulica i klub
Ulica i klub
Ulica i klub
Ulica i klub
