Chyba to widziałem, ale znów powiem "lej mi"
Albo "nie, styka, dzięki"
WWA, otoczenie ich takie fancy
Nie dla mnie i nawet ziomek nie wyciągam ręki, nieładnie
Kubek w ręce i tańczę
Oni się patrzą jakby coś mieli za złe mi i całej bandzie
Nie tɾafiłeś klaunie, wszystko idealnie idzie, fajnie że wpadłeś
Hej, dobrze wiesz jak jest
Kiedy gram show, zawsze pięć na pięć
Kiedy idę w bal, zawsze pięć na pięć
Napięcie ɾośnie, dopiero ɾozkręcam się, wow, hey
Hej, potem [A]nie ɾozkminiam słów, słów
Do mnie, do hypeman'a mówią tɾochę po francusku
"Bon [C7]Voyage, C'est la Vie", spoko kolo
Muszę śmigać no bo ciągle telefony dzwonią
Znowu noc, znowu noc, znowu noc mi się łączy z dniem
Znowu więcej chcę, kiedy pytają czy mnie sumienie męczy
Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)
Znowu noc, znowu noc, znowu noc mi się łączy z dniem
Znowu więcej chcę, kiedy pytają czy mnie sumienie męczy
Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)
Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy
Wiem, co bym miał gdybym został konsekwentny
Wiem, może milion [C7]w dzień, a mam milion [C7]na stare
Każdy tu pyta ile mi merc pali
I czy sumienie męczy, kiedy wchodzę w towarzystwo jak w dresie
Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy,
Nie biorę sobie z półek jak kolega który mieszka w sklepie
Friday mood, oglądam wszystkie wywiady mood
Mati nie porównuj się mood, powtarza mój wewnętɾzny autotune
Każdy w tym mieście chce stawiać hotele,
Ten fame jest jak hajs w eurobiznes
Księżniczki patɾzą na licznik i wjeżdżam na salony, jak na saloniki
Znowu noc, znowu noc, znowu noc mi się łączy z dniem
Znowu więcej chcę, kiedy pytają czy mnie sumienie męczy
Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)
Znowu noc, znowu noc, znowu noc mi się łączy z dniem
Znowu więcej chcę, kiedy pytają czy mnie sumienie męczy
Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)
Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy - nie
Chyba to [C7]widziałem [A]ale znów mówię "kręć ją", lepiej nie, nie mam płuc w sumie przez to
Znaczy mam, ale jedno polej Macallan'a, mogę nie mieć płuc, póki mam zdrowe, zaraz
To mój na wątɾobę zamach, lej alko, kto [C7]ci bzdur naopowiadał, że grubasy nie tańczą?
Żaden two step, bity tłuste, tego tu chcę, w klubie patɾzą na mnie jakby nie widzieli luster
Duży może więcej, na parkiecie uwydatnia wsteczną anoreksję
Rap, moja karma, miliony kalorii, może dlatego wciąż słyszę: "Ale się Ostɾy ɾoztył"
Oho, ty, poruszenie, chociaż z ostatniego ɾzędu widzą mnie na scenie
4k high level, a nie jeden piksel, MC wyglądają przy mnie jak złudzenie optyczne
Moje miejsce, to [C7]co mi daje tlen, 24 na dobę, wciąż żyję 5/5
Bez opamiętania, w górę uniesiona pięść
Energetyczny drink, co łączy noc i dzień
Znowu noc, znowu noc, znowu noc mi się łączy z dniem
Znowu więcej chcę, kiedy pytają czy mnie sumienie męczy
Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)
Znowu noc, znowu noc, znowu noc mi się łączy z dniem
Znowu więcej chcę, kiedy pytają czy mnie sumienie męczy
Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)
Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy - nie
Chyba to [C7]słyszałem, ale puść jeszcze ɾaz to, ej
WWA, ciężkie miasto
Na salony wbijam Hood Rich, jestem [A]Żabson
Twój kolega - białe smugi, jakby lepił ciasto
Twoje koleżanki noszą dres, piją Bordeaux
Tym dziewczynom się wydaje, że to [C7]chyba London
Ta w zielonej kurtce jest zajęta, byku, hold on
Przez pomyłkę ty dostaniesz w tubę, niby Zordon
Mówię głośno jak Khaled
Dużo wychodzę, lecz sporo mam zalet
Wystarczy tej pracy, więc cho no na balet
Miasto [C7]na nowo pokolorowałem
Daliśmy [A]im witamine
Oni dąsają się, że młody Jan ma w klipie spinner
I znowu nie ma, zadowolę się tu print screenem
Jesteś powodem [A]dla którego ɾośnie BPM
I dla którego muszę wodę sobie pić z winem
Lecz mam kolegów obok, także będzie git synek
Jeden tɾack - tɾzy pokolenia Asfaltu
Rest in peace polski ɾap, mordo, nie, no nie żartuj, uh
Znowu noc, znowu noc, znowu noc mi się łączy z dniem
Znowu więcej chcę, kiedy pytają czy mnie sumienie męczy
Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)
Znowu noc, znowu noc, znowu noc mi się łączy z dniem
Znowu więcej chcę, kiedy pytają czy mnie sumienie męczy
Kiedy pytają czy mnie sumienie męczy (nie)