Ci kumple ci kumple ci kumple
Nie ma tu giną w tłumie
Nie ma tu ich zanika uśmiech
Robię to wszystko bo tęsknie podwójnie
Jestem z blokowisk to czuje
Jestem z blokowisk to czujny
Jestem z blokowisk to nigdy nie mów mi że chuja znam ludzi i wszystkie absurdy
Ja widziałem [A]burdy schlane kurwy i tępe typy
Małolaty w wc zaraz po pigułce ɾatowałem [A]by jeszcze sobie pożyły
Nie jestem [A]na niby jak tabaluga jestem [A]prawdziwy
Rozpalam se szluga i słucham tej sceny i słucham i nuda i nuda i nuda
Krążą ploty że ktoś węszy podejrzani są sąsiedzi
Jak się najaram to [C7]weź ty obracam ciągle się ziomuś za plecy
Jadę MPK bez bety kanar to [C7]jebać to [C7]wentyl
Wszędzie już widzę spojrzenia podniety zwłaszcza jak czuja te skręty
Omijam problem [A]zawijam znikam se chwila
Na kija poderzam do chaty nie mija chwila a mija mnie kija ale to [C7]luz to [C7]tylko jedyna jestem [A]tuż tuż mieszkam nie willa tam gdzie umarł klimat
Gdzie babcia w oknie zasypia i kima
Tu zimno nie ważne czy zima czy bieda czy siano to [C7]widać
Ciesz się jak możesz zasypiać te typy tu wiszą za dilla i bywa
Nadal se siedzę nie widać jestem [A]u siebie ty nie masz co gdybać
Osiedle obrosło w legendy i piwa a ja se obrosłem [A]w piórka jak widać
Nie boję mówić się skąd jestem [A]i z których klik
Mam takie pochodzenie wieże te od TV
Wokół syczą ciągle węże nie boję się ich
Miejska dżungla jesteś królem [A]albo giniesz w mig
Nie boję mówić się skąd jestem [A]i z których klik
Mam takie pochodzenie wieże te od TV
Wokół syczą ciągle węże nie boję się ich
Miejska dżungla jesteś królem [A]albo giniesz w mig
Podwórko a szkoła bo kumple nie jestem [A]gangusem [A]i chuj ze ɾobiłem [A]wiele złego
Nienawidzę kiedy widzę spore ego a pozerka elo moi ludzie mielą
Moi ludzie wiedza beton [C7]zimny jak kielon [C7]wznoszony za przełom
Idziemy [A]ɾośniemy [A]se w siłe mimo ze czasy przypominają mi kpinę
Ja mam tu ɾodzine wroga i byłe i zioma i chwile
A co ty masz typie ja wiem [A]ze masz figę po poznańsku lipę spod klosza widzę
Nigdy nie będziesz na wicie
Ciagle tu pogoń za kwitem
Dzieciaki pogonią ci tytke biała jak bałwan na zime a w nocy tu spojrzenia
Krzywe weź idź tej
Żyłem [A]na biedzie i żyje szacun dla ludzi co widze na codzień nie kiedy jest lepiej i kwit jest i odkąd jestem [A]pod Szyldem
Nie boję mówić się skąd jestem [A]i z których klik
Mam takie pochodzenie wieże te od TV
Wokół syczą ciągle węże nie boję się ich
Miejska dżungla jesteś królem [A]albo giniesz w mig
Nie boję mówić się skąd jestem [A]i z których klik
Mam takie pochodzenie wieże te od TV
Wokół syczą ciągle węże nie boję się ich
Miejska dżungla jesteś królem [A]albo giniesz w mig
Bierzemy [A]życie na bary każdy problemów gabaryt
061 to [C7]pary tutaj na zawsze jak dziary
Wiemy [A]że marka jak łyżwa style to [C7]czysta charyzma
Nie muszę mówić skąd jestem [A]chłopaki z bloków nie wystaw
Pluli na tą klikę dzisiaj chcą świecić na klipie
Pluli na tą klikę w cztery oczy wolą milczeć
Popatɾz kogo nie ma chociaż kiedyś zbijał witę
Dziś gardzimy [A]jego shitem [A]jakby stał się politykiem
Nie wycieram gęby tym kto [C7]dał mi chleb
Krupier życia poker z łapy a nie żaden blef
Nikt tu nie jest wybujany omijamy [A]tani wlew
Bo tu muzyka i fakty kleją się jak każdy wers
PTKWO dożywotnio dom
PTKWO przed lamusami schron
Kiedy pytasz mnie skąd jestem [A]moje crew to [C7]BOR
Jak do kogoś masz problem [A]to [C7]kurwa pucuj tɾon
PTKWO dożywotnio dom
PTKWO przed lamusami schron
Kiedy pytasz mnie skąd jestem [A]moje crew to [C7]BOR
Jak do kogoś masz problem [A]to [C7]kurwa pucuj tɾon