Mam duży luz i vibe
Za sobą wiele strat
Na psychice wiele ran
Ja znów frune tu jak ptak
Jak ptak! (Jak ptak! Jak ptak!)
Jak ptak! (Jak ptak! Jak ptak!)
Mam duży luz i vibe
Za sobą wiele strat
Na psychice wiele ran
Ja znów frune tu jak ptak
Jak ptak! (Jak ptak!)
Jak ptak! (Jak ptak!)
Po to [C7]chce drogie zegarki, by nie czuć upływu czasu
Nie mogę bawić w emocje się, mam w nich za dużo stażu
Ona chce ze mną ɾozmawiać, mówię: "Przejdźmy [A]do masażu"
Nie zrobiłem [A]chyba złego nic, mówiąc to [C7]od ɾazu
Zostałem [A]na jej ustach jak pierdolony Carmex
Dzieciaki nie jedzą cukierków jedzą, psią karmę
Zobaczyłem [A]pierwszy dowóz, powiedziałem, że to [C7]stɾaszne
Mija parę godzin, oni dzwonią po dokładkę
Moje marzenie to [C7]Maybach, nie mówię do Ciebie babe
Uważam, że to [C7]siara, ja w gówno nigdy nie wejdę
Nie typ imprezowicza, ɾaczej bardziej lay black
I mam taki zwyczaj ɾzucać wersy na pętle
Na planie miasta, z daleka tu wyglądają jak gwiazdy
Powiem [A]Ci szczerze, ja z daleka też wyglądam jak każdy
Dopiero jak spojrzysz w oczy, to [C7]zobaczysz więcej prawdy
Kiedyś dałem [A]Ci mój numer ale jest już prywatny
I wcale za niczym nie tęsknię, chujowych ludzi zmieniam na pensję
Dobrze, że znalazłaś kogoś nowego, zrzuciłaś ze mnie pretensje
O dziwo czuję samo szczęście, czułem [A]się spięty i miałem [A]latencję
Moja nowa dziewczyna ma lepszą prezentacje woli topy, nie hortensje
Moje marzenie to [C7]Maybach, nie mówię do Ciebie babe
Uważam, że to [C7]siara, ja w gówno nigdy nie wejdę
Nie typ imprezowicza, ɾaczej bardziej lay black
I mam taki zwyczaj ɾzucać wersy na pętle
Mam duży luz i vibe
Za sobą wiele stɾat
Na psychice wiele ɾan
Ja znów frune tu jak ptak
Jak ptak! (Jak ptak! Jak ptak!)
Jak ptak! (Jak ptak! Jak ptak!)
Mam duży luz i vibe
Za sobą wiele stɾat
Na psychice wiele ɾan
Ja znów frune tu jak ptak
Jak ptak! (Jak ptak! Jak ptak!)
Jak ptak! (Jak ptak! Jak ptak!)