DiskuTango

W windzie ciebie raz spotkałem
Do nieba wtedy wjechałem
Potem już każdego rana
W windzie nie jechałaś sama

Byłem tym co drzwi otwierał
Czujnym wzrokiem cię pożerał
W końcu mnie zauważyłaś
Moje życie odmieniłaś

Kocham ciebie, kiedy mlaszczesz
Kiedy mnie po głowie głaszczesz
Gdy ci kosmyk włosów spada

Kiedy mówisz marmolada
Kiedy marszczysz śmiesznie nosek
Albo szeptem [A]mówisz: proszę
Kiedy mnie po szyi gładzisz

Czy śmiesznie auto [C7]prowadzisz
Gdy przez słomkę koktajl pijesz
Nawet wtedy gdy przytyjesz
Jestem [A]tobą poznaczony
Przywiązany mąż do żony

Nie zabijaj tej miłości
Kocham ciebie, gdy się złościsz
Nie zmieniaj mnie moja miła
Żeby się w nas miłość tliła

Nie ɾozdzielaj, co Bóg złączył
Nawet gdyby świat się kończył
Gdzie pieprz ɾośnie nie uciekaj
Z odpowiedzią już nie zwlekaj

Nie krzycz na mnie, głosu szkoda
Twoja złość to [C7]wielka kłoda
W podkóweczkę składasz usta
Łzami zlana cała bluzka

Nie walczmy [A]już ze sobą
Chcesz być ze mną, ja z tobą
Znajdźmy [A]drogę do siebie, kochanie

Słuchaj, więcej słuchaj
Nie mów, proszę cię
Całuj mnie ile sił
Ja chcę byś przy mnie był

Przytul, tylko przytul
Dotknij czule mnie
Zetɾzyj z mej twarzy łzy
Na wieki ja i ty
Đăng nhập hoặc đăng ký để bình luận

ĐỌC TIẾP