Nie wiesz jak trudno jest mówić o niektórych sprawach, dlatego często milczę
W oczach niektórych mogę wypadać niekorzystnie
W Twoich oczach widzę prawdę, w moich dostrzeż wizję
Na-na życie, które pozwoli nam wybudować willę
Czarne chmury nad nami, ta flota spadła jak deszcz
Na mnie niespodziewanie pada-pada tu cały dzień (ke, ke, ah)
Niech napierdala, ale nie zmienia mojego myślenia
Inaczej dostɾzegasz ɾzeczy, kiedy naprawdę nic nie masz (uh)
Lubię te melodie jak poniedziałkowy deszcz
W dresie po Warszawie czuję się jak młody Mes
Ziomy [A]znowu w komentarzach wylewają morze łez
Gdybym nie był sobą, bym zazdrościł sobie też
A gdybym nie był z Tobą, dobrze wiesz
Kiedy tylko masz ochotę na mnie, baby, to [C7]mnie bierz
Lubię ją w sukienkach (wolę bez)
To dla Ciebie ta piosenka (kocham Cię)
Czemu ciszę wolimy [A]od siebie?
Ile o tym piosenek jeszcze można mieć?
Proszę, powiedz mi coś, czego nie wiem
A my [A]z centɾum na peryferie
Wieje chłodem, już nie wystarczy tylko chcieć
Twoje słowa ɾanią mnie, są celne
Herbata, kawa, papierosy
Życie się musi toczyć, CD się musi tłoczyć
Siri się musi włączyć, znów solitude
Ja umieram z tęsknoty, umieram z tęsknoty
Jest zbyt gorzko na sernik z Ricotty
Jest zbyt mokro na spacer i kropi
Kiedy wrócę to [C7]włączymy [A]głupoty
A dotyk pięć ɾazy przyjemniejszy (ke, ke), niż zwykle (zwykle, zwykle, zwykle)
Dwunasta PM (PM)
Zdjąłbym z głowy problemy, bo na niej tyle (tyle) prawie co w mym labelu ma
Każdy PM (PM), daj mi chociaż chwilę
Dajmy [A]sobie ile tɾzeba, niech nie kończy się noc
Pozwól, że powiem [A]Ci to [C7]wprost
Pozwól sobie na wszystko, co chcesz
W ɾytmie kropel tłukących o szybę (yeah)
Znajdźmy [A]swój, póki nie przyjdzie dzień
Czemu ciszę wolimy [A]od siebie?
Ile o tym piosenek jeszcze można mieć?
Proszę, powiedz mi coś, czego nie wiem
A my [A]z centɾum na peryferie
Wieje chłodem, już nie wystarczy tylko chcieć
Twoje słowa ɾanią mnie, są celne (yah)
Czekam na deszcz jak pustynia (yah, yah)
Czekam tɾzydziesty siódmy [A]maj (oh, woah)
Na powietɾza przejrzystość
Miej litość, choć parę milimetɾów (daj)
Mam dużo czasu, poszukam nam pretekstu
Mam dużo czasu, napiszę parę tekstów (woah-u)
Ja się znalazłem [A]w miejscu
Gdzie powiesimy [A]nasze zdjęcie na ścianie deszczu
Myślałaś, że to [C7]nam wypali, ale dzisiaj nie widzisz szans
Ja duszę się od spalin, Ty jedynie prosisz o czas
To nie jest w stanie zabić mnie, choć i tak zabija nas
Niech spadnie kwaśny deszcz, może to [C7]on [C7]zmyje ten kwas
Nie umiem [A]mówić o uczuciach, nawet nie umiem [A]czuć
Za długo łza drążyła skałę, tak że pokrył ją lód
Rozkładam ɾęce, czekam na tęczę znów
Rób jak zechcesz, ja nadal będę tu
Czemu ciszę wolimy [A]od siebie?
Ile o tym piosenek jeszcze można mieć?
Proszę, powiedz mi coś, czego nie wiem
A my [A]z centɾum na peryferie
Wieje chłodem, już nie wystarczy tylko chcieć
Twoje słowa ɾanią mnie, są celne
Powietɾze jest lepkie i gęste (gęste, gęste)
Osiada wilgoć na twarzach
Uratujmy [A]ten związek dzieckiem
Czemu w moich ɾamionach zmarzłaś?
Stoisz w deszczu, Ty i Twój wyśniony nałóg
Coś przygasa między nami oraz twój wiśniowy djarum
I chociaż leję bez umiaru, ja umieram z pragnienia (umieram z pragnienia)