Bardzo Przepraszam

Mijam napis "jebać Bedoesa" w nowych dresach, w nowym aucie
Typy chcą mnie wieszać, ale to ich boli bardziej
Babcia mówiła "kochaj wszystkich, wrogów też"
Jak myślisz, że przegram - chyba śnisz Ty, obudź się
Od zawsze miałem blizny
Tańczyłem [A]z wilkami, no bo zawsze miałem [A]instynkt
Zbierałem [A]butelki, dzisiaj dwieście w Beemce
Ulica mnie nie kocha, ona złamała mi serce
Żyję poza domem [A]już miesiące
Ja, właśnie wysłałem [A]mamie tysiące
Ja, gram koncerty w całej Polsce
Ja, żyję marzeniami, dlatego nie mogę spać
Tout pour le gang, wszystko Für die Gang
Ciągle ktoś mi grozi, piszą jakby zabili mnie
Jeśli jesteś moim fanem, to [C7]mam tylko jedną ɾadę
Rób swoje, choćby świat nienawidził Cię

Podbijamy [A]OLiS, już nie mam idoli
Wóz szybszy niż Sonic
Jeśli Cię to [C7]boli, bardzo przepraszam

Podbijamy [A]OLiS, bardzo przepraszam
Już nie mam idoli, bardzo przepraszam
Wóz szybszy niż Sonic, bardzo przepraszam
Jeśli Cię to [C7]boli, bardzo przepraszam
Bardzo przepraszam, jeśli Cię to [C7]boli bardzo przepraszam
Bardzo przepraszam, jeśli Cię to [C7]boli bardzo przepraszam

Bardzo przepraszam za to, że mówię prawdę na tɾackach
Ulica mnie nie kocha, tɾudno, nie będę płakał
Mówią, że Borek to [C7]banan
Powiedziałbyś to [C7]mojej mamie, to [C7]by Cię wyśmiała
Kiedyś płakała i serwowała chleb z cukrem
Jeśli to [C7]znaczy banan, to [C7]kurwa kto [C7]jest głupcem
Byłem [A]na dnie i byłem [A]w pałacu
Zgadnij, w którym miejscu poznałem [A]swoich przyjaciół
Typy chcą mnie okraść z marzeń
Nim zacząłem [A]ɾobić sos wszyscy mieli wyjebane
Podjeżdżam na blok już pół ɾoku po Gustawie
Łamię prawo w kabriolecie, a nie bijąc kogoś w bramie
A szacunek dla prawdziwych, jeśli jesteś z ulicy
To Ci życzę byś się wybił, a nie został tam
Zrób coś dla ɾodziny, przestań wciągać szajs
Spróbuj być szczęśliwy typie chociaż ɾaz
Dzieciaki z osiedla, a ɾobią ze mną zdjęcia
Wszędzie SBM na t-shirtach
2115 na t-shirtach, kurwa nie możemy [A]przegrać
A Ci, którzy pierdolą, że Maffija jest na dnie
Niech kurwa pamiętają, że Maffija nie zgaśnie
Inni śpią, lecz Maffija nie zaśnie
Inni odejdą, Maffija jest na zawsze
Kurator sześć lat, wyszedłem [A]z biedy
Dzisiaj mam nowe Air Max, nie żaden kredyt
Wyrosłem [A]z gówna jak kwiat, jak kwiat
Prawdziwy kwiat, Kwiat Polskiej Młodzieży
Đăng nhập hoặc đăng ký để bình luận

ĐỌC TIẾP